Mój powrót do ćwiczeń - próba odnalezienia utraconej motywacji

[D3]

Witam wszystkich,

dawno mnie tu nie było, a widzę, że wiele się zmieniło. Postanowiłem założyć dziennik, aby znaleźć ponowną motywację do treningów, którą - szczerze powiedziawszy - utraciłem w wyniku wypadku...
U mnie wiele "twists & turns" w życiu, ale próbuję powrócić do ćwiczeń po wypadku samochodowym sprzed 3 miesięcy w którym doznałem uszkodzenia lewego barku (uszkodzenie II stopnia więzozrostu barkowego). Temat niestety się ciągnie jak guma balonowa, jestem w trakcie rehabilitacji ręki i ramienia (laser+krio+ćwiczenia od przyszłego tygodnia).

Dzisiaj "zmusiłem się" do pierwszego treningu po ogromnej przerwie:

Barki+triceps

Unoszenie sztangielek w opadzie tułowie 5s 20-15rep
Unoszenie na boki stojąc 4s 15rep
Wyciskanie hantelek siedząc 4s 20-15rep

Ściąganie drążka wyciągu górnego 3s 15rep
Prostowanie na siedząco 3s 15rep
Pompki na maszynie 2s 20rep

Ciężary zmniejszone nawet o 70-80%, staram się nie wskakiwać na cieżary większe przy regularnych seriach niż 50% z ostatniego czasu. Dmucham na zimne. Zaraz idę zjeść serek wiejski z omletem z 2 białek+brokuły.

Jutro plecy.

Pozdrawiam,
D3

[fallenursus]

Oh Mati. :*
Wrócę na chatę to cię ogarne.
Again.
:*

[fallenursus]

Tak na marginesie moich dwuch znajomych wyleczyli szybko obręcze barkowe Igf-1

[D3]

Tak na marginesie moich dwuch znajomych wyleczyli szybko obręcze barkowe Igf-1

Poczytaj sobie co to jest uszkodzenie II stopnia więzozrostu barkowego. To jest naderwanie więzadeł barkowych z przemieszczeniem kości. Mam ograniczoną ruchomość tego stawu. Zamierzam pójść na rezonans magnetyczny celem obszerniejszego zbadania uszkodzeń stawu. Niestety ortopeda na którego trafiłem był koniowałem, który nawet na RTG nie chciał mnie skierować (ubezpieczenie wykupione prywatnie!), bo "wszystko widać gołym okiem i ma PAN zerwane więzadła".
Dopiero po moim stanowczym sprzeciwie wypisał mi skierowanie na RTG z łaską opatrując to (nie)stosownym komentarzem. Przedłożyłem skargę na niego w placówce prywatnej (nomen omen jeden z największych ubezpieczycieli prywatnych w PL). Także idiotów nie brakuje zarówno w publicznych jak i niepublicznych zakładach. Zresztą to jest jedna banda.
Generalnie muszę znaleźć jakiegoś kumatego ortopedę, który jest od medycyny sportowej, aby zastanowić się nad operacją stawu barkowego, bo dążę do restytucji naturalnej mojego stawu. Dodam na marginesie, że jestem w trakcie walki o odszkodowanie (wypadek nie z mojej winy), trochę to potrwa, ale chcę wysądzić kwotę pozwalającą mi na pokrycie kosztów operacji/leczenia etc. Spotkanie z jednym z adwokatów w tej sprawie mam jutro.

IGF-1 pozostawię PRO, bo nie jest to zabawka dla amatorów (jak ja), a nie znam nikogo na tyle kumatego, aby mógłby mnie pokierować, więc thanks, but no thanks.

Wstałem 30 minut temu, na śniadanie pójdzie 50g płatków owsianych na wodzie + 40gr izolatu + 10gr naturalnego masła orzechowego + woda filtrowana + kawa z mlekiem. Niestety bez kawy w tych czasach (i wieku) ani rusz :)

Dzisiaj w ruch pójdą plecy i kaptury + 5-10 minut nisko-intensywnych aerobów. Przede wszystkim kaptury bardzo delikatnie, zobaczymy jak staw reaguje na ten ruch po 3 miesięcznej przerwie.