Zobacz pełną wersję : coś na zwiększenie apetytu
Witam jadam dziennie 6 posiłków jak dla mnie sytych przerwy co 3 godziny średnio , problem w tym ze nie mam apetytu i najadam się np śniadaniem no i reszte posiłków wpycham na chama bez smaku i bez niczego , co pomogło by mi poprawić apetyt może jakieś zioła ????
moze syrop na apetyt :P kiedys gdzies czytalem ze ktos to bral i mu pomagalo....
http://www.lekolandia.pl/apetizer-syrop-dla-dzieci-na-apetyt-p-5988.html
można wypróbować no ale jak by nie było to jest dla dzieci ja juz dorosły chop no i organizm dziecka a dojrzałego troche się rózni , no ale zawsze można spróbować
wiem ze dla dzieci chyba na ***.pl lub na kfd.pl ktos to do cyklu stosowal na polepszenie apetytu i podobno pomoglo....
ja jak browara wypije to mi się ssanie włącza
nie alkohol nie wchodzi w rachube szkoda mięsni
Ja kiedyś zapytałem lekarza żeby mi coś zapisał na przytycie i przepisał mi peritol. Działa to między innymi na łaknienie z tego co pamiętam to po jednej paczce przytyłem z 4 kilo ale większego głodu chyba nie odczuwałem. Lek chyba na receptę .
na zwiększenie apetytu to jest megaC, po tym będzie CI się chciało strasznie jeść bez końca/
Żadne leki.
Ja po przerwie 3 letniej od paki tez miałem podobne problemy i początkowo jadłem 5 posiłków co 3.5-4 godziny i stopniowo nakręcałem metabolizm aż teraz jem czasem 8 i jestem ciągle głodny.
A jak masz takie problemy to może za mało wody albo błonnika albo zmień coś w diecie jakieś inne źródło białka wrzuć czy węgli.
Jak teraz wygląda ilościowo białko,węgle i fat?
fallenursus
27-03-10, 22:53
najpierw rozpracuj makro w diecie.
ps. jak zapodasz eq problemy z brakiem apetytu sie skoncza.
Jaca musze polioczyc ale zdecydowanie obecnie węgli jest najwięcej , coś koło 500g na dzien bedzie no i fakt wody mało pije musze zwiększyc płyny
falen makro w diecie? czyli ???
fallenursus
28-03-10, 00:40
czyli to co mowi jacek, ww,bialko,fat.
duzo ilosc wegli zapycha,moze za duzo wpierniczasz tego. zwieksz plyny. magace o kant dupy.
kiedys pisales cze czsto przeziembiony jestes, to tez dobrze na apetyt nie wplywa.